Komunia bez presji – jak wspierać dziecko w tym ważnym dniu?


2025-05-26
Porady pedagożki

Maj to czas Pierwszych Komunii – duchowych uroczystości, które niestety coraz częściej bywają obciążone stresem, nadmiernymi oczekiwaniami i perfekcjonizmem. Tymczasem to, czego najmłodsi naprawdę potrzebują, to nie perfekcyjne przyjęcie ani idealne zachowanie, ale spokój, wsparcie i emocjonalna obecność bliskich. Jak mądrze przygotować dziecko do tego dnia i co naprawdę zostanie z nim na całe życie? Tłumaczy Magdalena Boćko-Mysiorska, pedagożka i trenerka All About Parenting.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie Poradnik-Zdrowia.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Przeczytaj również:

Mniej perfekcji, więcej obecności – przygotowania z empatią

Dzieci czują więcej, niż nam się wydaje. Jeśli przygotowania do Komunii stają się nerwowe
i przeładowane oczekiwaniami, dziecko chłonie to napięcie. Zamiast mówić mu: „To twój wielki dzień, musisz się postarać”, warto zapytać: „Jak się z tym wszystkim czujesz?” – to nie czas na wymagania, lecz na wsparcie.

Ekspertka podkreśla, że duchowość w wieku 8-10 lat to dla dziecka wciąż abstrakcja. Dla niego najważniejsza jest emocjonalna obecność rodziców. Dzieci nie zapamiętują dekoracji czy strojów, ale zapamiętują uczucia. Warto towarzyszyć im spokojnie, nie udawać, że wszystko musi być idealne. Komunia to nie spektakl, tylko moment duchowy i relacyjny.

W trakcie uroczystości – wspieraj, nie oceniaj

Dzień Komunii to dla dziecka często kumulacja bodźców i emocji: tłum ludzi, aparat fotograficzny, napięcie. Rolą rodzica jest być emocjonalną kotwicą. Nawet jeśli dziecko się pomyli, zmęczy, wzruszy, nie komentujemy, nie zawstydzamy, nie poprawiamy. Wystarczy, że jesteśmy obok: spokojni, życzliwi, gotowi przytulić lub uśmiechnąć się, gdy trzeba.

Po Komunii emocje nie znikają – daj dziecku czas

Po uroczystości dziecko często doświadcza ulgi, zmęczenia, a nawet chaosu. To zupełnie naturalne. Nie oczekujmy „grzeczności” czy wdzięczności na zawołanie – podkreśla ekspertka. Warto zapytać: „Co ci się podobało najbardziej?”, „Czego teraz potrzebujesz?”. Dziecko może potrzebować ruchu, zabawy, ciszy, rozmowy lub śmiechu, a nie kolejnych oczekiwań.

„Daj cioci buziaka” – o granicach ciała i szacunku

Jednym z trudniejszych tematów są wymuszane gesty bliskości wobec gości. Choć intencje dorosłych są dobre, mówienie „daj buziaka” może być dla dziecka dużym stresem. Zamiast uczyć wdzięczności, uczymy w ten sposób, że jego granice można ignorować.

Co zamiast? Porozmawiajmy z dzieckiem wcześniej. Powiedzmy: „Możesz się przywitać tak, jak chcesz – uśmiechem, piątką, słowem. To ty decydujesz”. Takie podejście buduje w dziecku zaufanie do siebie i uczy, że szczera wdzięczność nie polega na spełnianiu cudzych oczekiwań.

Wspomnienia, które zostają na całe życie

Rodzice często nieświadomie wywierają presję, chcąc, aby wszystko wypadło idealnie – piękne stroje, przyjęcie, podziękowania. Tymczasem dzieci zapamiętują nie obrazy, a emocje. Najważniejsze słowa, które może usłyszeć dziecko, to: „Jesteśmy tutaj dla ciebie. Możesz na nas liczyć, cokolwiek się wydarzy”. To, co dzieje się w nas i między nami, ma większe znaczenie niż to, co na zewnątrz. I zostaje w dziecku na całe życie.

https://magdalenabockomysiorska.pl/ 


Redakcja serwisu Poradnik-Zdrowia.pl informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja serwisu Poradnik-Zdrowia.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

more-comms-agency

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl