2012-10-01
Będę trochę niepopularny pisząc wbrew powszechnym tendencjom tzw. "zdrowego odżywiania". Pokutujący od lat 50-tych poprzedniego wieku, model odżywiania człowieka oparty na różnorakiej roślinności z wyłączeniem mięsa i tłuszczów, stoi w jawnej sprzeczności z tradycyjnym żywieniem naszych przodków.
Będę trochę niepopularny pisząc wbrew powszechnym tendencjom tzw. "zdrowego odżywiania". Pokutujący od lat 50-tych poprzedniego wieku, model odżywiania człowieka oparty na różnorakiej roślinności z wyłączeniem mięsa i tłuszczów, stoi w jawnej sprzeczności z tradycyjnym żywieniem naszych przodków. Tą szaloną koncepcję upowszechnił niejaki Ancel Keys, brytyjski kardiolog, który nie mogąc znaleźć zatrudnienia w swoim rodzinnym kraju, wybrał się do Włoch. Tam poczynił obserwacje, z których wyciągnął wnioski urągające wszelkim zasadom statystyki i badań naukowych. Stworzył w ten sposób "religię" Diety Śródziemnomorskiej zbierającą dzisiaj żniwo w postaci otyłości, nadciśnienia i innych dolegliwości.
W swoim zachwycie nad ubogą w tłuszcz i bogatą w warzywa dzietą mieszkańców Półwyspu Apenińskiego, Keys nie wziął pod uwagę podstawowego faktu. Jego obserwacje były dokonane w okresie po II Wojnie Światowej. Zniszczona woją Europa była biedna i ludzi nie było stać na żywienie się w sposób, w jaki czynili to ich przodkowie.
Keys wyciągnął wnioski godne całkowitego amatora jakim w istocie w dziedzinie statystyki był. Stwierdził, że Włosi są zdrowi, z powodu zaobserwowanego przez niego menu w postaci diety ubogiej w tłuszcze nasycone i mięso a bogatej w jarzyny i owoce. Tego rodzaju rozumowanie przypomina obserwacje kosmity, który przylatując na Ziemię w okresie zimowym, zauważa że ludzie są grubo ubrani a na jeziorze jest gruby lód. Ten sam kosmita przylatuje kilka miesięcy później i widzi, że na jeziorze lód jest cienki a ludzie chodzą w cienkich kurteczkach. Wyciąga więc wniosek, że grubość lodu na jeziorze zależy od grubości ubierania się ludzi. W tym przykładzie jasno widzać, że kosmita pomylił przyczynę ze skutkiem.
Podobną pomyłkę popełnił Keys. Nie zauważył, że zubożałych w wyniku wojny Włochów nie było stać na takie jedzenie jakiego by sobie życzyli. Sałata, pomidory były tańsze niż wieprzowina i kiełbasy.
W ten sposób, nowa "bezmięsna" religia opanowała świat i całe nasze życie. Przepisy kulinarne naszych przodków zostały wyklęte a ich miejsce zajęły nowe pomysły na zdrowe życie. Pomysły, które już wielokrotnie nie zdały egzaminu. Coraz to nowsze cudowne diety ogłaszane z wielkim hukiem padają po kilkunastu miesiącach.
Wygląda na to, że aby szybko schudnąć trzeba wrócić do diety naszych przodków. Wyrośliśmy na niej i nic nie wskazuje, żeby miała nam szkodzić. Wręcz przeciwnie, obserwując ludzi żywiących się w sposób tradycyjny, nie zauważamy typowego dla naszej cywilizacji zwiększenia ilości chorób i zmniejszenia odporności.
Redakcja serwisu Poradnik-Zdrowia.pl informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja serwisu Poradnik-Zdrowia.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.