Skóra na łokciach przyjemna w dotyku?


Skóra na łokciach przyjemna w dotyku?
2017-02-28
Wprawdzie same łokci nie dotykamy, ale przecież nie chcemy, aby przypominały skórę nosorożca. Jak więc o nie zadbać?

Kiedy wychodzicie na imprezę, dbacie o to, aby każdy szczegół był dopracowany, prawda? Na pewno. Nie inaczej jest z pielęgnacją ciała. To, że łokci na co dzień nie widać i same ich nie dotykamy, nie znaczy, że powinnyśmy zostawiać je samym sobie.

Przeczytaj również:

 

Łokcie szczególnego przeznaczenia

 

Powodem do wzmożonej uwagi poświęcanej łokciom jest poszarzała, sucha skóra, która się na nich znajduje. Niektóre z nas mogłyby powiedzieć, że wygląda jak skóra nosorożca. Albo mężczyzny.

 

No cóż, nie można się oszukiwać. Nie rozpieszczamy naszych łokci. Na co dzień mają styczność z twardymi powierzchniami (ubrania!), opieramy się na nich przy biurku czy w samochodzie. Natura przewidziała te sytuacje i przystosowała skórę na łokciach do takich „wyższych” wymagań.

 

Ponieważ jednak nam zależy na tym, aby skóra wszędzie była gładka i przyjemna w dotyku, musimy podejmować odpowiednie działania.

 

Na początek dobry peeling

 

W przypadku łokci podstawowym może być peeling, i to gruboziarnisty. Nieprzypadkowo. Twardy naskórek wymaga nieco mniej delikatnego traktowania niż np. skóra na twarzy. Trzeba go usunąć, co gwarantuje właśnie taki gruboziarnisty peeling.

 

Można kupić odpowiedni kosmetyk w aptece lub przyrządzić miksturę samodzielnie. W tym ostatnim przypadku można skusić się na peeling cytrynowy, w którym sok z cytryny miesza się z solą morską. Taką masę wystarczy wmasować w łokcie i zostawić na kwadrans. Uwaga: nie używajcie pumeksu zamiast peelingu. To będzie jednak przesada.

 

Niezależnie od tego, czy zdecydujecie się na peeling z apteki lub drogerii czy zrobicie go same, wymasujcie po nim łokcie. Niech skóra zyska trochę na wrażliwości.

 

Kremy, które działają

 

Samo usunięcie zrogowaciałego naskórka to dopiero początek. Bo przecież skóra, chociaż już młodsza, potrzebuje dalszej pielęgnacji. Do gry wchodzi w tym momencie nawilżanie.

 

I tu sposobów jest wiele. Najprostszy to odpowiedni krem. Warto nałożyć grubszą jego warstwę, tak aby wszystkie pozytywnie działające składniki miały szansę przeniknąć do skóry.

 

Co powinien zawierać taki krem? Dobrze, jeśli w jego składzie jest dużo witamin A i D. Sprawdza się także masło shea. Warto sięgać po kremy do łokci zawierające glicerynę, wazelinę oraz oleje mineralne. Dobrze działają także specyfiki, w składzie których jest lanolina.

 

W skrajnych przypadkach możecie sięgnąć po kremy z mocznikiem. Ten ma szczególnie mocne właściwości nawilżające.

 

Strategia długoterminowa!

 

Jest jeszcze dieta. Tak, jak w przypadku większości zabiegów mających na celu poprawę naszego wyglądu, ogromne znaczenie ma to, co jemy. Pomyślcie: przecież najważniejsze elementy wpływające na wygląd skóry dostarczane są od wewnątrz. Co więc robić, żeby pomóc łokciom?

 

Na pewno jeść więcej warzyw zawierających witaminy A i E, a więc cebuli czy marchwi. Dobrze też uzupełnić dietę o ser, jaja i mleko. W ten sposób pomożecie skórze długofalowo.

 

No właśnie: nie zapominajcie o tym, że proces odnowy skóry na łokciach musi trwać. Nie da się z dnia na dzień uzyskać efektu, na którym wam zależy. Powtarzajcie zabiegi, smarujcie się kremem – efekty w końcu się pojawią.

 

 Publikacja przygotowana została we współpracy z zespołem Cefarm24.pl.

Nadesłał:

Skok

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl